Wycieczka do Muzeum Narodowego

16 marca 2010

16 marca 2010 roku poszliśmy wraz z klasą 5 i 6 na wycieczkę do Muzeum Narodowego. Uczestniczyliśmy w lekcji pt. "Człowiek w sztuce. Od narodzin do śmierci." Dowiedzieliśmy się wiele na temat malarstwa portretowego. Poznaliśmy rodzaje portretów i ich cechy charakterystyczne: portret dziecięcy - trudny do wykonania ze względu na ruchliwość modelu, portret reprezentacyjny - ukazujący osobę w jak najlepszej scenerii, portret grupowy - przedstawiający osoby, najczęściej na tle krajobrazu (sztafaż), portret będący karykaturą osoby rysowanej, portret trumienny będący pamiątkowym portretem osoby zmarłej oraz portret religijny -coyly wizerunek Matki Bożej lub osoby świętej. Na pokazanych nam obrazach mogliśmy dostrzec zmiany w stylu malowania postaci, jakie dokonały się od średniowiecza do czasów współczesnych. Pod koniec lekcji dzieci wypełniły quiz podsumowujący informacje uzyskane w czasie zwiedzania.

Najpierw Pani pokazała nam kilka obrazów niemowląt. Nie było ich dużo, ponieważ były bardzo drogie i trudne do namalowania. Moim ulubionym obrazem niemowlęcia jest obraz córki Wyspiańskiego. Później Pani pokazywała nam obrazy reprezentacyjne i ich symbolikę. Kolumna na obrazach oznaczała siłę, męstwo, odwagę i sprawiedliwość, zegar - zamożność i upływ czasu, pies oznaczał, że kobieta ma męża, a kotara, że obraz jest ważny. Moją ulubioną techniką, którą tam przedstawiono jest karykatura. W muzeum było świetnie!

Mikołaj Lipiński

Pani przewodniczka mówiła nam o portretach reprezentacyjnych, czyli takich, gdzie osoby wysoko urodzone przedstawiane były w całym swoim przepychu. Na takich obrazach pojawiała się pewna symbolika. Każdy symbol oznaczał co innego np. zegar miał pokazywać, że czas płynie i warto cieszyć się jego każdą chwilą. Oznaczał także zamożność danej osoby, ponieważ wówczas był to wynalazek bardzo drogi i nosił nazwę godzinnik. Obrazy, na których osoba ma zniekształconą sylwetkę i rysy to karykatura. Natomiast portret groteskowy to jest taki, na którym człowiek ma np. lisie uszy, pazury. Wystawa bardzo podobała mi się, ponieważ była niecodzienna. Inna od tych poprzednich i właśnie to mnie w niej zaciekawiło.

Magdalena Maria Szwet