24 maja 2010 roku wybraliśmy się na pięciodniową wycieczkę tzw. Zieloną Szkołę do Jastrzębiej Góry. Ośrodek, w którym mieszkaliśmy położony był w niezwykle atrakcyjnym miejscu; zaledwie 200 m od brzegu Bałtyku. Poza tym, ośrodek posiadał boisko do siatkówki, koszykówki, plac zabaw, a także teren spacerowy, dzięki czemu czas wolny wypełniony mieliśmy atrakcyjnymi formami zajęć ruchowych. W drodze nad morze zatrzymaliśmy się, aby zwiedzić słynny zamek w Malborku. Pani przewodnik oprowadziła nas po terenach zamkowych i zapoznała z historią tego miejsca. Oglądaliśmy w nim m.in.: ogród, w którym mnisi sadzili zioła, strzelnice, z których kusznicy strzelali do wrogów i dziedziniec zamkowy.

Kolejnego dnia zwiedzaliśmy latarnię morską w Rozerwiu oraz pojechaliśmy do Władysławowa, aby zwiedzić Port i Halerówkę. W środę odbyliśmy wycieczkę autokarową do Gdańska, a w czwartek do Gdyni i Sopotu. W drodze powrotnej natomiast zajechaliśmy do Nidzicy, aby zwiedzić miejscowy zamek.

Zielona Szkoła z pewnością zostawi niezapomniane wspomnienia w naszych głowach. Najbardziej jednak cieszymy się z tego, że staliśmy się bardziej samodzielni, a klasa stała się małą rodziną.

Wycieczka do Jastrzębiej Góry bardzo mi się podobała. Fajnie było spędzić aż tydzień czasu z naszą panią i całą klasą. Wiele też się nauczyłam, zwiedzając Gdańsk, Gdynię i Sopot.

Nicole Piórkowska

Cieszę się, że tak dzielnie poradziłem sobie aż przez pięć dni bez rodziców. Podobał mi się każdy dzień wycieczki, a szczególnie zamek w Malborku i Nidzicy.

Tadeusz Witkowski

Zielona Szkoła była super. Fajnie było też w ośrodku, kiedy mieliśmy dyskotekę lub piżamowe party. I kiełbaski z ogniska były też super.

Maria Redmer