W 45 minut dookoła świata

22 marca 2016

Dawniej osoby, które wracały z dalekich podróży, organizowały prelekcje i wystawy dla wszystkich zainteresowanych.  Pokazy fotografii odbywały się na przykład w słynnym warszawskim Fotoplastikonie. Eleganckie damy w koronkowych rękawiczkach i panowie z laseczkami tłumnie wybierali się na oglądanie przeźroczy z Afryki. To było wydarzenie – obejrzeć słonia! Dziś, w czasach, w których świat wydaje się być w zasięgu jednego kliknięcia, który jest opisany, sfotografowany, sfilmowany wzdłuż i wszerz, możemy mieć wrażenie, że już wszystko o nim wiemy i że relacje z podróży nie są już nikomu potrzebne. Tymczasem rodzina państwa Merecz, dzieląc się z nami swoją pasją zwiedzania świata, przedstawiając opowieści, fotografie i pamiątki ze swoich wojaży, udowodniła, że takie spotkania są tyleż potrzebne, co wartościowe. Dziękujemy za miłe, bogate w ciekawostki spotkanie!

 

To było bardzo ciekawe spotkanie! Sama intersuję się podróżami i lubię zwiedzać świat, dlatego dobrze mi się słuchało opowieści Tosi i jej rodziców!

                                                                                                                 Karolina Sieradzan

 

Osobiście nie przepadam za wycieczkami, bo mój tata ma straszną manię i zawsze usiłuje zwiedzić dwadzieścia zamków w tydzień, ale bardzo przyjemnie słuchało mi się historii z podróży Tosi. Uważam, że przygotowali naprawdę dobrą prezentację.

                                                                                                                     Janek Kuźma

 

Całkiem podobało mi się to spotkanie. Rodzina Tosi przedstawiła bardzo fajne zdjęcia i przygotowała ich ciekawe opisy. Zabrakło mi tylko trochę jeszcze paru pamiątek przywiezionych z podróży.

                                                                                                                       Adam Dębski