Tradycyjnie andrzejki rozpoczęły się od wróżb z wosku. Sporo czasu zajęło wymyślanie najprzeróżniejszych imion do wróżb z ich losowaniem. Wyścig butów do drzwi zakończył Andrzejkowe zabawy.
Jak co roku urządziliśmy klasowe andrzejki. Najśmieszniejszą wróżbą było nakłuwanie imion przyszłej żony czy męża. Leonowi przypadła Leonia, a mnie Albert. Z wosku wyszła mi kapusta. Będę farmerem czy sprzedawcą? A może dietetykiem? Andrzejki były sympatyczne.
Marika Korytkowska
Najciekawszy był korowód z butami do drzwi. Wygrał Albert, co oznacza, że pierwszy się ożeni. Wróżba, jaką odlałem z wosku miała kształt figurki war hammera. Może oznacza to, że będę żołnierzem? Andrzejki to zawsze wesoła i udana impreza.
Damian Bajczyk