Korczakianum

21 października 2014

„Nie ma dzieci, są ludzie” - napisał Janusz Korczak, człowiek wielki, mądry i sprawiedliwy. 21 października odwiedziliśmy Korczakianum - miejsce pamięci o tym wybitnym pedagogu, zwolenniku dziecięcej emancypacji i propagatora praw dziecka.  Uczniowie zapoznali się z jego myślą, docenili wartość i niezbędność praw, a także wzięli udział w warsztatach, w czasie których wykonali symboliczne pudełko na prywatność.

 

W muzeum Korczaka najbardziej zaciekawiła mnie zabawkowa kolejka na suficie. Symbolizowała ona wycieczki, na które Korczak zabierał swoich wychowanków.  Sam Korczak był wielkim przyjacielem dzieci, prowadził dom dziecka.  Podobało mi się robienie pudełek, teraz wszyscy w szkole je robią. Szkoda tylko, że nie było więcej zwiedzenia.

                                                                                                                                         Janek Kuźma

 

Wizyta w Korczakianum jest godna polecenia.  Szczególnie podobały mi się rzeczy, które Korczak robił dla dzieci. Sierociniec Korczaka funkcjonował jak prawdziwe państwo. To była bardzo interesująca lekcja.

                                                                                                                               Grześ Młodożeniec

 

Według mnie dzieci w domu dziecka Korczaka żyły dobrze. Zaciekawiło mnie, że mogły ustalać własne prawa i że sam Korczak stawał przed dziecięcym sądem (kiedy złamał prawo zakazu przeszkadzania w zabawie).  Korczak był dobry dla dzieci, miały pokój ciszy i miejsce na prywatność. Szkoda tylko, że nie zwiedziliśmy całego domu Korczaka.

                                                                                                                                 Michał Szatkowski