Lekcja w Królikarni: "Malarskie opowieści".

15 grudnia 2011

W grudniu odwiedziliśmy Królikarnię, w której zorganizowano galerię ze zbiorów stałych Muzeum Narodowego w Warszawie. Ideą tego przedsięwzięcia jest przygotowanie zwiedzających do odbioru znanych dzieł sztuki. Obrazy zaprezentowane w Królikarni nie są pogrupowane w tradycyjny, chronologiczno -geograficzny sposób, lecz według podziału na gatunki malarskie i funkcje poszczególnych dzieł. Zwiedzający - dzięki omówieniom przewodnika - mają okazję nauczyć się umiejętnego patrzenia na obraz i odczytywania jego ukrytych znaczeń.

15 grudnia 2011r. pojechałem z całą klasą do Królikarni. Gdy jechaliśmy autokarem, byłem bardzo ciekawy co to za miejsce. Wewnątrz małego pałacyku zobaczyłem sale, w których umieszczone zostały rozmaite obrazy. Niektóre z nich przedstawiały abstrakcje, inne martwą naturę, a jeszcze inne portrety. Najbardziej jednak podobał mi się obraz Edwarda Dwurnika przedstawiający walczących ze sobą bokserów i ludzi oglądających tę walkę. Zaciekawił mnie sposób namalowania tego obrazu. Malarz przedstawił swój pomysł w bardzo dziecinny, a jednocześnie interesujący sposób.

Moją ulubioną formą malarstwa jest abstrakcja, ponieważ pobudza naszą wyobraźnię. W Królikarni znajdowały się dwa obrazy z tego gatunku. Jeden z nich przypominał dwie piłki golfowe. Drugi wyglądał tak, jakby artyście nie udało się namalować pięknego dzieła. Przedstawiał rozmazane plamy. W Muzeum znajdowały się również obrazy tak piękne, że przypominały fotografie. Nie sądziłem, że ludzka ręka potrafi wykonać tak precyzyjne dzieła. Chciałbym zwiedzić Królikarnię jeszcze raz, by zobaczyć dokładnie wszystkie, najmniejsze szczegóły. Obrazy staną się wtedy piękniejsze niż za pierwszym razem.

Dawid Łojek

Podczas tej wycieczki mieliśmy nie tylko samo zwiedzanie, lecz lekcję z nauką i zabawą. Pod koniec zajęć robiliśmy komiks. Na wystawie najbardziej podobał mi się obraz przedstawiający martwą naturę, na którym był stół ze źle ułożonym obrusem, nadgryzionym ciastem, owocami i przewróconym kielichem. Wszyscy zaczęliśmy tworzyć historię wokół tego obrazu. Niektóre pomysły były bardzo oryginalne. To była świetna zabawa! Podobał mi się też obraz przedstawiający postacie mitologiczne - Hefajstosa, Afrodytę i Amora. Uważam, że to była miła wycieczka.

Oliwia Boguszewska

Lekcja muzealna była bardzo ciekawa. Pani przewodnik miała ogromną wiedzę na temat sztuki i w sposób bardzo interesujący nam ją przekazywała. Najbardziej jednak podobało mi się jak próbowała wyzwolić w nas wyobraźnię pozwalając nam wymyślić historię przedstawionych na obrazach osób lub rzeczy. Okazuje się, że każdy to jakaś opowieść - często zaskakująca i zabawna. Ogromnie ucieszyłem się, gdy na zakończenie mieliśmy narysować własny komiks. Wycieczka do Królikarni bardzo mi się podobała, ponieważ wzbogaciła moją wiedzę na temat sztuki.

Michał Wojciechowski