W szóstej klasie nikt już nie wierzy w Mikołaja, co, rzecz jasna, nie przeszkadza w kultywowaniu tradycji. Tajne losowanie zadecydowało, kto komu kupi prezent, a potem rozmowom, negocjacjom i zupełnie nietajnym listom z życzeniami nie było końca, tak że w ostateczności wszyscy byli naprawdę zadowoleni.
Mało kto mógł skorzystać od razu ze swojego prezentu – w większości były to gry i trzeba było cierpliwie poczekać na powrót do domu!
Mikołaj Marciszewski
Dostałem śliczne pudełko, a w nim kartę podarunkową. Właściwy prezent odbiorę w Empiku.
Grzegorz Młodożeniec
Bardzo lubię Mikołajki. To miła tradycja i zawsze daje nam dużo radości!
Wanda Osiecka