Mikołajki klasowe

6 grudnia 2011

Dzień 6 grudnia 2011r. był niezwykły i długo oczekiwany. Tego dnia zawitał do naszej szkoły wyjątkowy gość. Długa, biała broda, czerwony płaszcz i czapka z wesołym bąblem - prawdziwy Święty Mikołaj! W poszczególnych klasach dzieci otrzymały mikołajkowe niespodzianki. Wszyscy byli podekscytowani przedświątecznymi prezentami. W szkole zapanowała wspaniała atmosfera. Z niecierpliwością czekamy na nadejście Świąt Bożego Narodzenia i realizację tych najskrytszych, najsłodszych marzeń.

Dnia 6 grudnia 2011r. na lekcji j. polskiego odbyły się nasze klasowe mikołajki. Ponieważ nie było pani Małgosi, pani od francuskiego rozdawała prezenty. Ja dostałam płytę AC/DC Flik of the Switch od Kuby Lutczyna. Tak naprawdę nie było go na mikołajkach, ale jego mama przyjechała i zostawiła prezent w sekretariacie. Po rozdaniu upominków mieliśmy normalną lekcję języka francuskiego. Prezent, który dostałam podobał mi się i jestem z niego zadowolona. Mikołajki były ciekawe, ale nie podobało mi się to, że trwały tak krótko.

Julia Kuc

6 grudnia mieliśmy mikołajki z panią od francuskiego. Co trzy prezenty śpiewaliśmy kolędy. Po rozdaniu upominków mieliśmy konkurs po francusku. Mikołajki klasowe bardzo mi się podobały. Każdy z nas dostał bardzo ładne i ciekawe niespodzianki. Było widać, że wszyscy są zadowoleni.

Przemek Rek

6 grudnia w naszej klasie odbyły się mikołajki. Na początku wszyscy dostali prezenty. Po rozdaniu każdy cieszył się z otrzymanych podarunków. Niedługo potem zaczęliśmy grać we francuskie zabawy. Według mnie dzień ten był udany. Ja od mojego "Mikołaja" dostałem grę komputerową, z której jestem bardzo zadowolony!.

Michał Sztyk-Szymański

Mój prezent był dobrze przemyślany i bardzo mi się podobał. Dostałam bransoletkę i koraliki. Jestem pewna, że zrobię z nich piękną biżuterię. Mikołajki były bardzo miłe, ale szkoda, że mieliśmy po nich normalne lekcje.

Olga Grabowska