Tegoroczna jesienna wycieczka upłynęła pod znakiem zabytków, egzotycznych zwierząt, kolorowej, jesiennej przyrody. Wszystkie te walory zaoferował nam piękny, historyczny Wrocław.
Po przyjeździe do Wrocławia i zjedzeniu obiadu poszliśmy obejrzeć Panoramę Racławicką. Obraz był bardzo piękny. Następnie poszliśmy do Muzeum Narodowego tam także widzieliśmy słynne obrazy. Później mieliśmy czas wolny na rynku. Wkrótce zrobiło się ciemno, a my pojechaliśmy do hotelu. Drugiego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy do Afrykarium. Widzieliśmy wiele ekosystemów, w których żyją zwierzęta wodne. Potem przenieśliśmy się do pięknego choć małego ogrodu japońskiego. Po obiedzie w barze na wrocławskim rynku mieliśmy czas wolny, który poświęciliśmy przede wszystkim na tropienie krasnoludków. Następny dzień rozpoczął się od przygody w naturalnym labiryncie, a potem pojechaliśmy prosto do Warszawy. To była ciekawa wycieczka.
Stanisław Mazur
Byliśmy we wrocławskim Zoo i to chyba najbardziej nam się podobało. Zwiedzaliśmy też piękne zabytki tego miasta. Mieliśmy bardzo miłą pilotkę wycieczki. Natomiast pokoje hotelowe i obiady w barze na rynku nie bardzo nam się podobały. Pomimo to, gdy trzeciego dnia opuszczaliśmy Wrocław, żałowaliśmy, że wycieczka trwała tak krótko i było nam smutno.
Ola Kuźnicka
W Afrykarium oglądaliśmy wiele gatunków zwierząt. Ogród japoński był ciekawy, choć jego historia nie zainteresowała mnie. Najbardziej podobał mi się park – labirynt w dzielnicy Brochów.
Jan Bocheński