Zielona Szkoła w Krynicy Morskiej.

28 maja - 1 czerwca 2012

28 maja pełni radosnego oczekiwania wyruszyliśmy na naszą pierwszą tak długą, bo 5-dniową wyprawę nad morze. Już pierwszego dnia zwiedziliśmy duży Skansen w Olsztynku, a po przyjeździe, zjedzeniu kolacji i zakwaterowaniu w wygodnym pensjonacie poszliśmy nad morze, gdzie moczyliśmy nogi, szukaliśmy bursztynów i muszelek oraz tworzyliśmy różne budowle z piasku.

Drugiego dnia, zaraz po śniadaniu pojechaliśmy na wycieczkę do Gdańska. Zwiedziliśmy tam Starówkę, Bramę Wyżynną, Złotą Bramę, Ratusz Głównomiejski, Dwór Artusa. Następnie udaliśmy się do Muzeum Oceanografii w Gdyni.

W środę odwiedziliśmy ciekawe Muzeum Bursztynów, gdzie przy okazji kupiliśmy mnóstwo bursztynowych pamiątek. Duże wrażenie zrobił na dzieciach port rybacki, strusia ferma i pszczela pasieka. Próbowaliśmy tam pysznego miodu czekoladowego i cynamonowego. Po obiedzie zwiedziliśmy Muzeum Rybackie i pływaliśmy statkiem po Zalewie Wiślanym. Każdy z nas mógł przez chwile posterować statkiem! Po kolacji bawiliśmy się na plaży.

Czwarty dzień spędziliśmy w Krynicy Morskiej m.in. wspinając się na Latarnię Morską. Zwiedzaliśmy port i zjedliśmy pyszne gofry z okazji Dnia Dziecka. Popołudnie minęło na zabawach na plaży.

Piątek był ostatnim dniem Zielonej Szkoły. Choć w planach mieliśmy konkurs rzeźby z piasku, niestety padał deszcz. Dlatego też czas .do obiadu. spędziliśmy na zabawach w świetlicy. Po posiłku wyruszyliśmy w drogę powrotną do Warszawy, by wieczorem pełni wrażeń i zadowoleni z wyjazdu spotkać się z Rodzicami.

Najbardziej podobało mi się morze.

Angelina Apolinarska

A mnie się podobały bursztyny, pszczoły i strusie.

Natalia Sander

Bardzo ciekawa była opowieść o pszczołach.

Karolina Niewczas

Zachód słońca był przepiękny. Super było zbieranie bursztynów i melodia z Ratusza w Gdańsku, no i wizyta na fermie strusi.

Amelia Ryń

Podobały mi się dziki i ferma strusi.

Marika Strupiechowska

Dziki, latarnia morska i rejs statkiem były super.

Karol Jagielak

Bardzo fajne było pływanie statkiem, dziki, kupowanie bursztynów i strusie.

Oliwier Chmielewski