Zwiedzanie "Niewidzialnej Wystawy"

13 marca 2014

Po raz pierwszy uczestniczyliśmy w tak nietypowym zwiedzaniu. Wystawa miała pokazać świat ludzi niewidomych i uczyniła to, ale w jakże przejmujący sposób. Punktem kulminacyjnym było przechodzenie przez pokoje, w których panowała całkowita ciemność. Towarzyszyły nam uczucia bezradności, niepewności i wreszcie ulgi, gdy odnajdywaliśmy określone miejsca lub, gdy słychać było głos pani przewodnik. Wystawa wywarła na nas niezapomniane wrażenie.

 

Na wystawie zapoznaliśmy się z przyrządami, którymi posługują się osoby niewidome. Widzieliśmy specjalną maszynę do pisania, kalkulator, zegarek. Potem przeszliśmy do całkowicie zaciemnionych pomieszczeń. Nie było nic widać. Witały nas dźwięki i różne przedmioty poukładane jak w zwykłym pokoju. Wszystko było idealnie odwzorowane. Chodząc w ciemności miałam niesamowite wrażenie. Wystawa bardzo mi się podobała.

Weronika Słomkowska

 

W zaciemnionych pokojach musieliśmy odnajdywać różne rzeczy, na przykład telewizor, kuchenkę czy wiszące na ścianie poroże. Mogłem wczuć się w sytuację osób ociemniałych. Była to bardzo pożyteczna lekcja.

Karol Kijanowski

 

Naliczyłam aż sześć zaciemnionych pomieszczeń, przez które przechodziliśmy. Mieliśmy problem z poruszaniem się do przodu, na szczęście pani przewodnik pomagała nam swoim głosem, uspokajała nas. Kłopot był także z odliczaniem monet w niewidzialnym barze. Czułam się jak osoba niewidoma.

Anna Zatryb