Filmowy, pierwszy dzień w szkole

2 września 2005

Na dobry początek roku szkolnego pani Danusia i pani Beata zrobiły nam super niespodziankę. Razem z klasami IV i VI pojechaliśmy do Promenady. Wybraliśmy się na film pt. "Fantastyczna czwórka". Opowiada on o czwórce przyjaciół, która przez nieuwagę wplątała się w nieczystą grę. Później niestety musiała ponieść tego konsekwencje. Film momentami jest rzeczywiście śmieszny, ale tak naprawdę ukazuje wartość niezwykłą - przyjaźń między głównymi bohaterami, która choć wystawiona na próbę, przetrwała najgorsze chwile.

13 stycznia 2006

Bal Karnawałowy

Przesądni uważają, że piątek trzynastego przynosi pecha. W naszej szkole jednak okazał się szczęśliwy, bo właśnie tego dnia odbył się szalony bal karnawałowy.
Uczniowie zaskoczyli wszystkich niezwykle oryginalnymi i wymyślnymi strojami. Zabawa rozpoczęła się w przepięknie udekorowanej sali teatralnej. Tęcza barw balonów i uroczo postrzępionych krepinowych łańcuchów przeniosła tancerzy do nieco baśniowego świata. Wśród starszych uczestników zabawy znaleźli się między innymi:

  • zupełnie niegroźny mafioso
  • nie taki straszny "żniwiarz"
  • zaskakujący powagą Herr Flig
  • zmęczona życiem Indianka
  • przesympatyczny pacyfista
  • lustrzane odbicie przewodniczącego Leppera
  • urzekający Sindbad
  • nieśmiały, ale stanowczy gazeciarz
  • niebywale odważny brytyjski spadochroniarz.

W klasie obok na zmęczonych zabawą uczniów czekały zastawione pysznościami stoliki.
Jak każdego roku Pani Dyrektor zadbała, by w czasie zabawy nie zabrakło soków, owoców czy słodyczy. Po szalonej zabawie uczniowie klas IV - VI urządzili grupowe turnieje gier planszowych (Milionerzy, Eurobiznes, Scrabble, Abalane, Monopoly, Jenga Xtreme). W tych zawodach tak naprawdę wszyscy okazali się zwycięzcami.
Miła atmosfera, smaczny poczęstunek, przyjemna muzyka i skrócone lekcje cieszyły wszystkich tym bardziej, że od poniedziałku zaczynają się ferie. Bal okazał się zatem wspaniałym uwieńczeniem ciężkiej półrocznej pracy.

22 grudnia 2005

Szkolna Wigilia
To już nasza dziewiąta Wigilia dla dzieci, ich rodziców i pedagogów.
Tym razem dzieci z klasy czwartej zainscenizowały w sposób prosty, ale i bardzo pomysłowy, żłóbek z Dzieciątkiem, a rodzice Jezuska nosili codzienne ubiory. Tylko święty Józef miał swój atrybut - laskę (tu szczotka na kiju). Przy takiej inscenizacji śpiewaliśmy kolędy i pastorałki.
Poszczególne klasy przygotowały po kilka kolęd, śpiewając przy akompaniamencie fortepianu lub cymbałków. 5 i 6 klasa, czyli kabaret ,,ŚMIECH i spółka" przedstawiła swoje nowe opracowania, którymi wywołała ogólny aplauz i salwy śmiechu. Po udanym występie były życzenia, łamanie się opłatkiem, a także słodko - owocowy poczęstunek. Czuło się atmosferę Świąt

22 grudnia 2005

Wizyta w Fundacji Pomocy Dzieciom z chorobą nowotworową
Zebraną kwotą podczas świątecznego kiermaszu, postanowiliśmy wesprzeć FUNDACJĘ POMOCY DZIECIOM Z CHOROBĽ NOWOTWOROWĽ.
Na miejscu zostaliśmy przywitani przez panią Annę Jankowską - Drabik, która dość obszernie opowiedziała nam o zasadach działania fundacji, jednocześnie oprowadzając nas po całym budynku. Mogliśmy zajrzeć do sali zabaw, w której znajduje się mnóstwo pluszaków, obejrzeć pokoje, w których mieszkają dzieci i ich opiekunowie, podziwiać bogato wyposażoną salę gimnastyczno - rehabilitacyjną, czy nawet zerknąć do niewielkiej kaplicy. Najwięcej czasu jednak spędziliśmy przy pięknie przystrojonej choince w przytulnej sali kominkowej. Tam zostaliśmy ugoszczeni ciastem i sokami. Sporo czasu poświęciliśmy na oglądanie mnóstwa albumów ze zdjęciami dzieci. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że nie tylko my wyjeżdżamy na warsztaty do Mostówki.
Po godzinnych dyskusjach na różne tematy nastąpił moment najważniejszy - delegacja uczniów przekazała na rzecz fundacji zebrane podczas świątecznego kiermaszu pieniądze.
Najbardziej wzruszającym momentem okazało się pożegnanie, ponieważ w ramach podziękowania wszyscy otrzymaliśmy ręcznie malowane przez chore dzieci bombki i aniołki.
uczniowie kl. IV - VI z wychowawczyniami
Więcej informacji na temat naszej akcji można znaleźć na www.fundacja.net

15 grudnia 2005

Bożonarodzeniowy Kiermasz dla dzieci chorych na raka
Najpierw pojechaliśmy do Teatru Rampa na bożonarodzeniowy koncert pt. A my do Betlejem... Po powrocie z teatru zajęliśmy się ostatecznymi przygotowaniami do kiermaszu.
Pomysł organizowania corocznego kiermaszu jest już szkolną tradycją, którą kontynuujemy. Tym razem jednak zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na dzieci chore na raka. Kiermasz rozpoczął się o godzinie 14.00, wtedy też zaczęli przychodzić pierwsi goście. A było po co.
W swej ofercie uczniowie klas IV - VI przy aktywnym udziale Rodziców i Wychowawczyń przygotowali: Sprzedaż:

  • własnoręcznie wykonanych kartek świątecznych
  • ,,obrazów" o tematyce bożonarodzeniowej
  • wykwintnych kanapeczek i koreczków
  • przepysznych ciast przygotowanych przez Mamy, Babcie, Ciocie i Dzieci
  • aniołków, mikołajków, bałwanków, choineczek
  • kalendarzy na rok 2006 z różnymi ściągami lub ślicznymi zwierzątkami na odwrocie
  • osobiście upieczonych i udekorowanych pierniczków.

Całej akcji towarzyszyła miła i serdeczna atmosfera. Świąteczna muzyka, zapalone świeczki, uczniowie w anielskich strojach - to wszystko zapewne wpłynęło na ofiarność naszych gości. Jesteśmy z siebie dumni. Zebraliśmy niespełna 1 300 złotych. Jest to znaczny podarunek, co ważniejsze to z naszego serca płynąca kropla ofiarności na zdrowie chorych dzieci.

10 grudnia 2005

Pieczenie pierników na kiermasz bożonarodzeniowy
Prawie wszyscy z klas IV – VI wraz z wychowawczyniami zebraliśmy się w szkole, by przygotowywać się do kiermaszu bożonarodzeniowym.
Pracą przy wypieku pierniczków zajęli się wybrani uczniowie pod okiem nauczycielek. Za to dekorowaniem już upieczonych i wystudzonych pierniczków zajęli się wszyscy.
Wykorzystaliśmy do tego wcześniej przygotowane lukry, posypki, orzechy itd. Wiele mam i babć sporo musiało się napracować, by nasze pierniczki się udały. Ale w końcu cel jest szczytny. Teraz tylko czekać kiermaszu...

27 października 2005

Sprawozdanie z wycieczki do Teatru Polskiego na przedstawienie pt. "Odyseja"
Wraz kl. IV i kl. VI oraz naszymi wychowawczyniami wybraliśmy się do Teatru Polskiego na przedstawienie pod tytułem ,,Odyseja". Przedstawienie zrealizowane zostało na podstawie wspaniałego przekładu Jana Parandowskiego, a adaptacji podjął się Jarosław Kilian. Premiera "Odysei" odbyła się 1 października 2005 roku i cieszy się ogromnym zainteresowaniem zarówno uczniów, jak i widzów dorosłych. Trudno wyobrazić sobie literaturę europejską bez cudownej historii o walkach pod Troją. To właśnie na jej kanwie powstała "Odyseja". W genialnym utworze Homera zawarta została wizja świata widzianego i nadprzyrodzonego: bogowie i ludzie, nieodgadnione niebo, okrutne morze, tragiczna ziemia, chmurny Olimp i przepastny Hades. Przez wzgląd na konieczność ograniczenia na scenie wątków i epizodów reżyser proponuje nam historię człowieka, który wraca do domu, także w sensie duchowym. Ma 40, może 50 lat. W połowie drogi swego życia stracił z oczu szlak. Zabłąkał się. Zagubił. Przez dziesięć lat walki pod Troją stał się psem wojny. I oto, gdy skończyła się wojenna przygoda przed jej bohaterem otwiera się straszliwa pustka. Odys na przekór trudom i niepowodzeniom chce wrócić do rodzinnej Itaki. Jego droga do domu trwa następne dziesięć lat. Można ją rozumieć jako drogą duchową, próbę ratowania duszy. Epopeja Homera, która powstała 2700 lat temu, jest dziś porażająco współczesna. Człowiek XXI wieku może odnaleźć w niej opowieść o własnym losie i własnych czasach, bo jak mówią słowa wiersza ,,każdy z nas jest Odysem, co wraca do swej Itaki". Na szczególną uwagę zasługiwała przebogata scenografia, widok rozkołysanego sztormowego morza rzeczywiście budził grozę, którą momentami potęgowały grzmoty. Wyjątkowe zainteresowanie widzów wzbudziła niezwykle dynamiczna gra aktorów, pojawiających się nie tylko z lewej czy prawej strony, ale także "na niebie", czy pod ziemią. Po powrocie do szkoły o godzinie 15.45 zjedliśmy spóźniony obiad, a następnie rozeszliśmy się do domów. Sztuka bardzo nam się podobała.

11 - 13 października 2005

Sprawozdanie z trzydniowej wycieczki szkolnej klas IV, V, VI - KRAKÓW - WIELICZKA - OJCÓW
Zakwaterowaliśmy się w hotelu GALANT w Wieliczce - pokoje bardzo nam się podobały. Po rozpakowaniu bagaży i obiedzie, wyruszyliśmy na pierwszą wycieczkę po podziemnym mieście -kopalni soli w Wieliczce. Wspaniałe kaplice, urokliwe podziemne jeziora solankowe, oryginalne urządzenia oraz zachowane ślady prac górniczych, dają wyobrażenie o zmaganiach naszych przodków z żywiołami, o ich pracy, pasjach i wierzeniach. Doceniła to organizacja UNESCO, wpisując kopalnię na listę dziedzictwa kulturalnego. Podczas wędrówki podziemnymi korytarzami towarzyszyły nam legendarne postaci kopalni: Skarbnik i święta Kinga. Zachwyt nad podziemnym miastem zwieńczył wjazd oszkloną windą na taras widokowy. Wycieczka zakończyła się "słonymi" zakupami w kompleksie komór 125 metrów pod ziemią. Drugiego dnia, tuż po śniadaniu wyruszyliśmy do Krakowa. Pod Wzgórzem Wawelskim spotkaliśmy się z przewodnikiem, który oprowadzał nas po mieście. Pierwszą atrakcją turystyczną było spotkanie z ziejącym ogniem legendarnym smokiem wawelskim. Po sesji fotograficznej przy smoku ruszyliśmy do katedry. W mrocznym wnętrzu, gdzie niegdyś koronowano i grzebano władców Polski, naszą uwagę skierowaliśmy na królewskie sarkofagi, późnorenesansowe stalle, cudowny czarny krucyfiks królowej Jadwigi, renesansową kaplicę Zygmuntowską oraz późnogotycką kaplicę Świętokrzyską. Schodami z zakrystii udaliśmy się na wieżę Zygmuntowską, skąd podziwialiśmy rozległą panoramę Krakowa oraz wiszący pośród pięciu innych, największy polski dzwon - Zygmunt. Po zejściu z wieży, z kaplicy Czartoryskich zeszliśmy do krypt z grobami królewskimi. Następnie prężnym krokiem ruszyliśmy w stronę kościoła ojców Paulinów Na Skałce. Przewodnik opowiedział nam historię tego miejsca oraz związane z nim legendy dotyczące śmierci świętego biskupa. Podczas tego spaceru przewodnik pokazał nam pomnik psiej wierności i opowiedział wzruszającą historię psa o imieniu Dżok. Sprzed kościoła udaliśmy się na obiad do restauracji Pod Smoczą Jamą. Po posiłku o godzinie 16.00 ruszyliśmy na spacer po Plantach. Dotarliśmy do bliskiej sercom milionów Polaków ulicy Franciszkańskiej, by spojrzeć w papieskie okno. Następnie udaliśmy się na dziedziniec Collegium Maius - głównej i najstarszej siedziby Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tam przewodnik pokrótce opowiedział nam o dziejach tej uczelni. Wolnym krokiem, podziwiając Stare Miasto, skierowaliśmy się ku Bramie Floriańskiej. Następnie podążyliśmy do ponad siedemsetletniej gotyckiej świątyni - Kościoła Mariackiego. W jej wnętrzu zaskakuje wymalowane w gwiazdki przepiękne sklepienie. Największą uwagę jednak na sobie skupia imponujący ołtarz Wita Stwosza. Punktualnie o 18.00 zebraliśmy się na Rynku, by wysłuchać hejnału z Wieży Mariackiej. Ostatnim etapem naszej eskapady były krakowskie Sukiennice. Pod XIX-wiecznymi arkadami zaopatrzyliśmy się w pamiątki i prezenty dla bliskich. Wieczorem oglądaliśmy mecz Polska - Anglia. Następnego dnia, jeszcze przed śniadaniem spakowaliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy wspólnie z panem przewodnikiem do Ojcowskiego Parku Narodowego. Zwiedzanie zaczęliśmy od Jaskini Nietoperzowej; podczas wędrówki ciemnymi korytarzami udało nam się zobaczyć kilka malutkich nietoperzy. Po godzinie znów udaliśmy się do autokaru, by doliną Prądnika ruszyć do Pieskowej Skały. Tam mogliśmy podziwiać zaliczany do Orlich Gniazd zamek, z którego dziedzińca widać wschodnie skrzydło z bramą wejściową i ażurową loggią widokową w stylu renesansowych willi włoskich. Po zwiedzeniu zamku poszliśmy zmierzyć się z Maczugą Herkulesa. Później wybraliśmy się do malowniczo położonej wśród wysokich skał wsi Ojców. Zobaczyliśmy ruiny zamku, a potem ruszyliśmy na jesienny spacer. Nasza wędrówka zakończyła się przy Bramie Częstochowskiej, przy której nasza wycieczka dobiegła końca. W czasie drogi powrotnej omawialiśmy w autokarze, poznane zabytki i dzieliliśmy się wrażeniami. Do Warszawy dojechaliśmy o godzinie 19.30. Przed szkołą czekali już stęsknieni rodzice.

2 września 2005

Filmowy, pierwszy dzień w szkole Na dobry początek roku szkolnego pani Danusia i pani Beata zrobiły nam super niespodziankę. Razem z klasami IV i VI pojechaliśmy do Promenady. Wybraliśmy się na film pt. "Fantastyczna czwórka". Opowiada on o czwórce przyjaciół, która przez nieuwagę wplątała się w nieczystą grę. Później niestety musiała ponieść tego konsekwencje. Film momentami jest rzeczywiście śmieszny, ale tak naprawdę ukazuje wartość niezwykłą - przyjaźń między głównymi bohaterami, która choć wystawiona na próbę, przetrwała najgorsze chwile. test

13 stycznia 2006

Bal Karnawałowy

Przesądni uważają, że piątek trzynastego przynosi pecha. W naszej szkole jednak okazał się szczęśliwy, bo właśnie tego dnia odbył się szalony bal karnawałowy.
Uczniowie zaskoczyli wszystkich niezwykle oryginalnymi i wymyślnymi strojami. Zabawa rozpoczęła się w przepięknie udekorowanej sali teatralnej. Tęcza barw balonów i uroczo postrzępionych krepinowych łańcuchów przeniosła tancerzy do nieco baśniowego świata. Wśród starszych uczestników zabawy znaleźli się między innymi:

  • zupełnie niegroźny mafioso
  • nie taki straszny "żniwiarz"
  • zaskakujący powagą Herr Flig
  • zmęczona życiem Indianka
  • przesympatyczny pacyfista
  • lustrzane odbicie przewodniczącego Leppera
  • urzekający Sindbad
  • nieśmiały, ale stanowczy gazeciarz
  • niebywale odważny brytyjski spadochroniarz.

W klasie obok na zmęczonych zabawą uczniów czekały zastawione pysznościami stoliki.
Jak każdego roku Pani Dyrektor zadbała, by w czasie zabawy nie zabrakło soków, owoców czy słodyczy. Po szalonej zabawie uczniowie klas IV - VI urządzili grupowe turnieje gier planszowych (Milionerzy, Eurobiznes, Scrabble, Abalane, Monopoly, Jenga Xtreme). W tych zawodach tak naprawdę wszyscy okazali się zwycięzcami.
Miła atmosfera, smaczny poczęstunek, przyjemna muzyka i skrócone lekcje cieszyły wszystkich tym bardziej, że od poniedziałku zaczynają się ferie. Bal okazał się zatem wspaniałym uwieńczeniem ciężkiej półrocznej pracy.

22 grudnia 2005

Szkolna Wigilia
To już nasza dziewiąta Wigilia dla dzieci, ich rodziców i pedagogów.
Tym razem dzieci z klasy czwartej zainscenizowały w sposób prosty, ale i bardzo pomysłowy, żłóbek z Dzieciątkiem, a rodzice Jezuska nosili codzienne ubiory. Tylko święty Józef miał swój atrybut - laskę (tu szczotka na kiju). Przy takiej inscenizacji śpiewaliśmy kolędy i pastorałki.
Poszczególne klasy przygotowały po kilka kolęd, śpiewając przy akompaniamencie fortepianu lub cymbałków. 5 i 6 klasa, czyli kabaret ,,ŚMIECH i spółka" przedstawiła swoje nowe opracowania, którymi wywołała ogólny aplauz i salwy śmiechu. Po udanym występie były życzenia, łamanie się opłatkiem, a także słodko - owocowy poczęstunek. Czuło się atmosferę Świąt

22 grudnia 2005

Wizyta w Fundacji Pomocy Dzieciom z chorobą nowotworową
Zebraną kwotą podczas świątecznego kiermaszu, postanowiliśmy wesprzeć FUNDACJĘ POMOCY DZIECIOM Z CHOROBĽ NOWOTWOROWĽ.
Na miejscu zostaliśmy przywitani przez panią Annę Jankowską - Drabik, która dość obszernie opowiedziała nam o zasadach działania fundacji, jednocześnie oprowadzając nas po całym budynku. Mogliśmy zajrzeć do sali zabaw, w której znajduje się mnóstwo pluszaków, obejrzeć pokoje, w których mieszkają dzieci i ich opiekunowie, podziwiać bogato wyposażoną salę gimnastyczno - rehabilitacyjną, czy nawet zerknąć do niewielkiej kaplicy. Najwięcej czasu jednak spędziliśmy przy pięknie przystrojonej choince w przytulnej sali kominkowej. Tam zostaliśmy ugoszczeni ciastem i sokami. Sporo czasu poświęciliśmy na oglądanie mnóstwa albumów ze zdjęciami dzieci. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że nie tylko my wyjeżdżamy na warsztaty do Mostówki.
Po godzinnych dyskusjach na różne tematy nastąpił moment najważniejszy - delegacja uczniów przekazała na rzecz fundacji zebrane podczas świątecznego kiermaszu pieniądze.
Najbardziej wzruszającym momentem okazało się pożegnanie, ponieważ w ramach podziękowania wszyscy otrzymaliśmy ręcznie malowane przez chore dzieci bombki i aniołki.
uczniowie kl. IV - VI z wychowawczyniami
Więcej informacji na temat naszej akcji można znaleźć na www.fundacja.net

15 grudnia 2005

Bożonarodzeniowy Kiermasz dla dzieci chorych na raka
Najpierw pojechaliśmy do Teatru Rampa na bożonarodzeniowy koncert pt. A my do Betlejem... Po powrocie z teatru zajęliśmy się ostatecznymi przygotowaniami do kiermaszu.
Pomysł organizowania corocznego kiermaszu jest już szkolną tradycją, którą kontynuujemy. Tym razem jednak zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na dzieci chore na raka. Kiermasz rozpoczął się o godzinie 14.00, wtedy też zaczęli przychodzić pierwsi goście. A było po co.
W swej ofercie uczniowie klas IV - VI przy aktywnym udziale Rodziców i Wychowawczyń przygotowali: Sprzedaż:

  • własnoręcznie wykonanych kartek świątecznych
  • ,,obrazów" o tematyce bożonarodzeniowej
  • wykwintnych kanapeczek i koreczków
  • przepysznych ciast przygotowanych przez Mamy, Babcie, Ciocie i Dzieci
  • aniołków, mikołajków, bałwanków, choineczek
  • kalendarzy na rok 2006 z różnymi ściągami lub ślicznymi zwierzątkami na odwrocie
  • osobiście upieczonych i udekorowanych pierniczków.

Całej akcji towarzyszyła miła i serdeczna atmosfera. Świąteczna muzyka, zapalone świeczki, uczniowie w anielskich strojach - to wszystko zapewne wpłynęło na ofiarność naszych gości. Jesteśmy z siebie dumni. Zebraliśmy niespełna 1 300 złotych. Jest to znaczny podarunek, co ważniejsze to z naszego serca płynąca kropla ofiarności na zdrowie chorych dzieci.

10 grudnia 2005

Pieczenie pierników na kiermasz bożonarodzeniowy
Prawie wszyscy z klas IV – VI wraz z wychowawczyniami zebraliśmy się w szkole, by przygotowywać się do kiermaszu bożonarodzeniowym.
Pracą przy wypieku pierniczków zajęli się wybrani uczniowie pod okiem nauczycielek. Za to dekorowaniem już upieczonych i wystudzonych pierniczków zajęli się wszyscy.
Wykorzystaliśmy do tego wcześniej przygotowane lukry, posypki, orzechy itd. Wiele mam i babć sporo musiało się napracować, by nasze pierniczki się udały. Ale w końcu cel jest szczytny. Teraz tylko czekać kiermaszu...

27 października 2005

Sprawozdanie z wycieczki do Teatru Polskiego na przedstawienie pt. "Odyseja"
Wraz kl. IV i kl. VI oraz naszymi wychowawczyniami wybraliśmy się do Teatru Polskiego na przedstawienie pod tytułem ,,Odyseja". Przedstawienie zrealizowane zostało na podstawie wspaniałego przekładu Jana Parandowskiego, a adaptacji podjął się Jarosław Kilian. Premiera "Odysei" odbyła się 1 października 2005 roku i cieszy się ogromnym zainteresowaniem zarówno uczniów, jak i widzów dorosłych. Trudno wyobrazić sobie literaturę europejską bez cudownej historii o walkach pod Troją. To właśnie na jej kanwie powstała "Odyseja". W genialnym utworze Homera zawarta została wizja świata widzianego i nadprzyrodzonego: bogowie i ludzie, nieodgadnione niebo, okrutne morze, tragiczna ziemia, chmurny Olimp i przepastny Hades. Przez wzgląd na konieczność ograniczenia na scenie wątków i epizodów reżyser proponuje nam historię człowieka, który wraca do domu, także w sensie duchowym. Ma 40, może 50 lat. W połowie drogi swego życia stracił z oczu szlak. Zabłąkał się. Zagubił. Przez dziesięć lat walki pod Troją stał się psem wojny. I oto, gdy skończyła się wojenna przygoda przed jej bohaterem otwiera się straszliwa pustka. Odys na przekór trudom i niepowodzeniom chce wrócić do rodzinnej Itaki. Jego droga do domu trwa następne dziesięć lat. Można ją rozumieć jako drogą duchową, próbę ratowania duszy. Epopeja Homera, która powstała 2700 lat temu, jest dziś porażająco współczesna. Człowiek XXI wieku może odnaleźć w niej opowieść o własnym losie i własnych czasach, bo jak mówią słowa wiersza ,,każdy z nas jest Odysem, co wraca do swej Itaki". Na szczególną uwagę zasługiwała przebogata scenografia, widok rozkołysanego sztormowego morza rzeczywiście budził grozę, którą momentami potęgowały grzmoty. Wyjątkowe zainteresowanie widzów wzbudziła niezwykle dynamiczna gra aktorów, pojawiających się nie tylko z lewej czy prawej strony, ale także "na niebie", czy pod ziemią. Po powrocie do szkoły o godzinie 15.45 zjedliśmy spóźniony obiad, a następnie rozeszliśmy się do domów. Sztuka bardzo nam się podobała.

11 - 13 października 2005

Sprawozdanie z trzydniowej wycieczki szkolnej klas IV, V, VI - KRAKÓW - WIELICZKA - OJCÓW
Zakwaterowaliśmy się w hotelu GALANT w Wieliczce - pokoje bardzo nam się podobały. Po rozpakowaniu bagaży i obiedzie, wyruszyliśmy na pierwszą wycieczkę po podziemnym mieście -kopalni soli w Wieliczce. Wspaniałe kaplice, urokliwe podziemne jeziora solankowe, oryginalne urządzenia oraz zachowane ślady prac górniczych, dają wyobrażenie o zmaganiach naszych przodków z żywiołami, o ich pracy, pasjach i wierzeniach. Doceniła to organizacja UNESCO, wpisując kopalnię na listę dziedzictwa kulturalnego. Podczas wędrówki podziemnymi korytarzami towarzyszyły nam legendarne postaci kopalni: Skarbnik i święta Kinga. Zachwyt nad podziemnym miastem zwieńczył wjazd oszkloną windą na taras widokowy. Wycieczka zakończyła się "słonymi" zakupami w kompleksie komór 125 metrów pod ziemią. Drugiego dnia, tuż po śniadaniu wyruszyliśmy do Krakowa. Pod Wzgórzem Wawelskim spotkaliśmy się z przewodnikiem, który oprowadzał nas po mieście. Pierwszą atrakcją turystyczną było spotkanie z ziejącym ogniem legendarnym smokiem wawelskim. Po sesji fotograficznej przy smoku ruszyliśmy do katedry. W mrocznym wnętrzu, gdzie niegdyś koronowano i grzebano władców Polski, naszą uwagę skierowaliśmy na królewskie sarkofagi, późnorenesansowe stalle, cudowny czarny krucyfiks królowej Jadwigi, renesansową kaplicę Zygmuntowską oraz późnogotycką kaplicę Świętokrzyską. Schodami z zakrystii udaliśmy się na wieżę Zygmuntowską, skąd podziwialiśmy rozległą panoramę Krakowa oraz wiszący pośród pięciu innych, największy polski dzwon - Zygmunt. Po zejściu z wieży, z kaplicy Czartoryskich zeszliśmy do krypt z grobami królewskimi. Następnie prężnym krokiem ruszyliśmy w stronę kościoła ojców Paulinów Na Skałce. Przewodnik opowiedział nam historię tego miejsca oraz związane z nim legendy dotyczące śmierci świętego biskupa. Podczas tego spaceru przewodnik pokazał nam pomnik psiej wierności i opowiedział wzruszającą historię psa o imieniu Dżok. Sprzed kościoła udaliśmy się na obiad do restauracji Pod Smoczą Jamą. Po posiłku o godzinie 16.00 ruszyliśmy na spacer po Plantach. Dotarliśmy do bliskiej sercom milionów Polaków ulicy Franciszkańskiej, by spojrzeć w papieskie okno. Następnie udaliśmy się na dziedziniec Collegium Maius - głównej i najstarszej siedziby Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tam przewodnik pokrótce opowiedział nam o dziejach tej uczelni. Wolnym krokiem, podziwiając Stare Miasto, skierowaliśmy się ku Bramie Floriańskiej. Następnie podążyliśmy do ponad siedemsetletniej gotyckiej świątyni - Kościoła Mariackiego. W jej wnętrzu zaskakuje wymalowane w gwiazdki przepiękne sklepienie. Największą uwagę jednak na sobie skupia imponujący ołtarz Wita Stwosza. Punktualnie o 18.00 zebraliśmy się na Rynku, by wysłuchać hejnału z Wieży Mariackiej. Ostatnim etapem naszej eskapady były krakowskie Sukiennice. Pod XIX-wiecznymi arkadami zaopatrzyliśmy się w pamiątki i prezenty dla bliskich. Wieczorem oglądaliśmy mecz Polska - Anglia. Następnego dnia, jeszcze przed śniadaniem spakowaliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy wspólnie z panem przewodnikiem do Ojcowskiego Parku Narodowego. Zwiedzanie zaczęliśmy od Jaskini Nietoperzowej; podczas wędrówki ciemnymi korytarzami udało nam się zobaczyć kilka malutkich nietoperzy. Po godzinie znów udaliśmy się do autokaru, by doliną Prądnika ruszyć do Pieskowej Skały. Tam mogliśmy podziwiać zaliczany do Orlich Gniazd zamek, z którego dziedzińca widać wschodnie skrzydło z bramą wejściową i ażurową loggią widokową w stylu renesansowych willi włoskich. Po zwiedzeniu zamku poszliśmy zmierzyć się z Maczugą Herkulesa. Później wybraliśmy się do malowniczo położonej wśród wysokich skał wsi Ojców. Zobaczyliśmy ruiny zamku, a potem ruszyliśmy na jesienny spacer. Nasza wędrówka zakończyła się przy Bramie Częstochowskiej, przy której nasza wycieczka dobiegła końca. W czasie drogi powrotnej omawialiśmy w autokarze, poznane zabytki i dzieliliśmy się wrażeniami. Do Warszawy dojechaliśmy o godzinie 19.30. Przed szkołą czekali już stęsknieni rodzice.

2 września 2005

Filmowy, pierwszy dzień w szkole Na dobry początek roku szkolnego pani Danusia i pani Beata zrobiły nam super niespodziankę. Razem z klasami IV i VI pojechaliśmy do Promenady. Wybraliśmy się na film pt. "Fantastyczna czwórka". Opowiada on o czwórce przyjaciół, która przez nieuwagę wplątała się w nieczystą grę. Później niestety musiała ponieść tego konsekwencje. Film momentami jest rzeczywiście śmieszny, ale tak naprawdę ukazuje wartość niezwykłą - przyjaźń między głównymi bohaterami, która choć wystawiona na próbę, przetrwała najgorsze chwile. test