Wehikuł czasu

27 września 2013

Był naprawdę piękny jesienny dzień, wiewiórki gromadziły zapasy na zimę, a my uzbrojeni w mapy, naklejki i wskazówki przewodnika zanurzyliśmy się w nieprzebrane bogactwo Łazienek Królewskich, aby odkrywać uroki przyrody, skarby architektoniczne i dzieła sztuki rzeźbiarskiej.  Dzięki grze terenowej udało się połączyć miły, relaksujący spacer z odrobiną sportu, zabawy i ciekawą lekcją muzealną.

 

Najbardziej podobała mi się zabawa w odgrywanie ról ze znanych przedstawień. Samo zwiedzanie jednak, poza odszukiwaniem miejsc na mapie, nie specjalnie mnie zainteresowało.

                                                                                                                                            Igor Zarzycki

 

Uważam, że wyjście do Łazienek nie było udane. Zwiedziliśmy tylko niewielką część tego parku. Mam nadzieję, że pójdziemy tam jeszcze raz i zwiedzimy ich większą część.

                                                                                                                                Tadeusz Witkowski

 

Podczas wyjścia do Łazienek najbardziej podobało mi się odgrywanie znanych postaci w Pomarańczarni. Nie podobało mi się to, że musieliśmy kucając przebiec po brudnym chodniku. W dodatku nie dokończyliśmy zwiedzania, bo jeden z obiektów był zamknięty. Szczerze mówiąc, uważam, że wycieczka mogła być lepsza.

                                                                                                                              Oliwia Boguszewska