Zielona Szkoła "SZLAKIEM PIASTOWSKIM"

6 - 8 października

Dnia 6 października 2010r. klasy III-VI wyruszyły na trzydniową, jesienną wycieczkę szlakiem piastowskim.

Jeszcze podczas podróży do ośrodka zwiedzaliśmy Kruszwicę - miasto owiane legendą o okrutnym Popielu. Zanim zdobyliśmy Mysią Wieżę popłynęliśmy w półgodzinny rejs statkiem po Jeziorze Gopło. Po powrocie do portu weszliśmy na wieżę, z której rozciągał się niezwykle malowniczy, wspaniały widok. Po obiedzie odwiedziliśmy Strzelno, gdzie zobaczyliśmy unikalne zabytki architektury romańskiej m.in. Kościół Św. Prokopa, w którym znajdują się słynne kolumny ukazujące zarówno dobre jak i złe uczynki człowieka.

Następnie udaliśmy się w dalszą podróż, której celem był hotel nad Jeziorem Białym. Po zakwaterowaniu zapoznaliśmy się z planem wycieczki i regulaminem bezpiecznego zachowania.

Drugiego dnia zwiedzaliśmy Katedrę w Gnieźnie, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć słynne drzwi upamiętniające życie i męczeństwo Św. Wojciecha. Tego samego dnia zobaczyliśmy też poznański stary rynek i imponujący przepychem barokowy kościół.

Przed powrotem do Warszawy - ostatniego dnia wyprawy - pojechaliśmy do Biskupina, by zobaczyć zrekonstruowaną, pradawną osadę słowiańską.

Na tej wycieczce dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Pan Przewodnik powiedział nam m.in., że na banknocie o nominale 20 zł możemy zobaczyć romański kościół w Strzelnie. Ciekawa było też "egzekucja" pani Małgosi na rytualnym, ofiarnym głazie oraz pełna przygód wyprawa kolejką wąskotorową do Biskupina. Najmilej wspominam wieczorny chrzest czwartoklasistów zorganizowany przez 6. klasę [przebraną za wesołe diabły], na którym dostaliśmy piekielnie śmieszne, nowe imiona od samego króla szóstoklasistów.

Jakub Guziński

Świetnie się bawiłam. Żałuję tylko, że pokoje w naszym hotelu były otwierane na kartę i nie można było robić innym psikusów.

Olga Grabowska

Ze wszystkich zwiedzanych miejsc najbardziej podobała mi się poznańska starówka. Dużo wrażeń dostarczyła mi również jazda kolejką wąskotorową. Ten wyjazd zaliczam na pewno do bardzo udanych.

Basia Szatkowska